wtorek, 28 lutego 2017

How to wear: band t-shirts

Cześć wszystkim! Długo czekałam na ten czas aż wreszcie w powietrzu będzie czuć wiosnę i doczekałam się. Jeśli już powoli zaczyna się czuć wiosnę to znak, że pora na porządki. Ja z okazji pierwszych podmuchów ciepłego powietrza postanowiłam posprzątać w szafie i zauważyłam, że mam na prawdę dużą ilość koszulek z zespołami. Bardzo je lubię, więc pomyślałam, że dziś pokaże jak i do czego je nosić. Wybrałam dla was sześć stylizacji, mam nadzieje, że przypadną wam do gustu i będą dla was inspiracją!

ogrodniczki: New Look, tshirt: Pull and Bear, skarpetki: Pan tu nie stał, biustonosz: H&M

Pierwszy outfit to tshirt z zespołem w połączeniu z ogrodniczkami. Outfit jest wygodny, a przede wszystkim ciekawy. Jest super na co dzień jak i na wyjście na miasto. Wystarczy założyć do tego ramoneskę lub bomberkę i look na wiosenne dni gotowy!

ogrodniczki: Reserved, tshirt: House

A jak zrobi się cieplej zawsze można zestawić koszulkę z krótkimi ogrodniczkami lub założyć je do rajstop i kardiganu i nosić w chłodniejsze dni.

spodnie: Pull and Bear, tshirt: H&M (przerobiona przeze mnie, zobacz w poprzednim poście!) biustonosz: Reserved, skarpetki: Pull and Bear

Tshirty z zespołami będą wyglądały cudownie do mom jeans. Zwłaszcza te z dużymi wycięciami spod, których widać będzie ładny, koronkowy stanik. W takim outficie chętnie wybrałabym się na imprezę czy koncert.

spodnie: Pull and Bear, tshirt: Sinsay, biustonosz: H&M, skarpetki: Pull and Bear

Kolejna propozycja w połączeniu z mom jeans, mniej imprezowo bardziej na co dzień. W tym outficie najbardziej podoba mi się to jak świetnie niebieski jeans współgra z białym kolorem.

shorty: Big Star, tshirt: Bershka, biustonosz: H&M, skarpetki: New Look

I kolejne super połączenie tshirtu z zespołem z jeansami, tym razem z shortami z wysokim stanem i wzorzystymi skarpetkami w pizze. Outfit do trampek na lato, którego już nie mogę się doczekać!

 
sukienka: H&M, tshirt: House

Koszulki z zespołami można też nosić do sukienki lub spódniczki. Najlepiej komponują się z tymi jeansowymi z guzikami, lub z postrzępionym dołem. To fajna propozycja gdy chce się wyglądać dziewczęco bez rezygnacji z ulubionego tshirtu.

Mam nadzieje, że moje pomysły na to jak w ciekawy sposób nosić koszulki z ulubionym zespołem spodobały się wam i zainspirowały was do noszenia ich na różne sposoby!

xoxo,
Susana Banana

środa, 15 lutego 2017

DIY: t-shirt, bra, chokers

Cześć! Dziś chciałabym wam pokazać kilka fajnych, a przede wszystkim modnych rzeczy, które udało mi się zrobić samej. Często mam tak, że widzę coś w sklepie co najczęściej ma nieadekwatnie wysoką cenę i zdaję sobie sprawę z tego, że można to zrobić samemu o wiele mniejszym kosztem, a poza tym mając przy tym trochę zabawy i przede wszystkim dużo satysfakcji. Wiadomo, że łatwiej jest wejść do sklepu i kupić gotową rzecz, ale myślę, że te zrobione samemu są bardziej spersonalizowane i lepiej oddają nasz styl. Tak więc zapraszam do obejrzenia moich pomysłów!

  T-shirt


Jakiś czas temu kupiłam ten t-shirt na wyprzedaży na dziale męskim w h&m. Stwierdziłam, że skoro jest to rozmiar xs to pewnie będzie spoko bez względu na to czy to model męski czy damski. Poza tym był z moim ulubionym zespołem, więc nie mogłam się oprzeć. Mimo rozmiaru wkurzało mnie to, że jest trochę szeroki w ramionach, więc postanowiłam przerobić krój na modny, damski z dużymi wycięciami, a jak? Bardzo prosto, ucinając rękawy! Nie odpruwałam ich tylko ucięłam po łuku zaraz za linią szycia. Potem wyrównałam, aby wycięcia byłe takie same po obu stronach i gotowe! W takim uciętym materiale fajne jest to, że zaczyna on się zawijać i wcale nie widać postrzępionych wycięć, a nawet jeśli to i tak myślę, że nie ma w tym nic złego, dziury i strzępione materiały są jak najbardziej w modzie. Jak wam wygodniej zawsze możecie przeszyć te brzegi, ale to najlepiej zrobić używając maszyny do szycia. Ja myślałam o tym, ale podoba mi się jak ten materiał się zawija i układa. Jest to super sposób na przerobienie zwykłego t-shirtu w bardziej modny i kobiecy.

Soft, lace bra



Dawno temu kupiłam taki zwykły, miękki biustonosz z H&M. Był niedrogi. Jest bardzo ładny, a przede wszystkim wygodny. Potem modne stały się staniki z różnego rodzaju sznurkami/wstążkami. Myślę, że to fajny i seksowny pomysł, który może ożywić nawet basicowa stylizacje: gdy spod zwykłego t-shirtu wystają te sznurki na dekolcie od razu outfit staje się seksowniejszy. Nie rozumiem tylko dlaczego poprzez dodanie tych sznurków ceny biustonoszy skaczą nagle na bardzo wysokie, dlatego postanowiłam sama doszyć do swojego biustonosza zwykłe, czarne wstążki. Można je kupić w każdym sklepie pasmanteryjnym za kilka złotych za metr. Potem wystarczy sobie odmierzyć jej tyle ile potrzeba, aby wstążki dobrze się układały i przyszyć je cienką nitką tak by przeszycie nie przeszkadzało nam przy noszeniu i już.

Chokers



Swego czasu zaczęły być modne takie kokardki noszone w postaci naszyjników/chokerów. Ich ceny w sklepach wynosiły jakieś 15-20zł. Ja kupując ładny, miękki sznurek i koraliki za o wiele mniej mogłam w ten sposób zrobić takich naszyjników kilkanaście. Wystarczy odmierzyć odpowiednią ilość wstążki a następnie na końce założyć koraliki i zawiązać małe supełki. Ja jeszcze zawsze lekko przypalam końce, aby mieć pewność, że się nie poprują i wtedy można spokojnie nosić jako modny dodatek do stylizacji.




Tu także kilka chokerów, które zrobiłam samodzielnie. Najczęściej kupuje wstążki w pasmanterii. Mają tam naprawdę szeroki wybór różnego rodzaju aksamitek oraz wstążek w różnych kolorach. Jako zapięcie najczęściej doszywam zatrzaski, które także można dostać w pasmanterii lub widoczne na zdjęciach zapięcia, które łatwo można kupić w dużych ilościach i po niewielkiej cenie, np. na allegro. Wystarczy odmierzyć odpowiednią ilość wstążki, doszyć nitką zapięcie, ewentualnie jakiś wisiorek, który nam się podoba i można nosić!



Ten choker jest ostatnio jednym z moich ulubionych. Zrobiłam go z grubego rzemyka i niewielkiego wisiorka w kształcie serca. Jedyny problem miałam z przyczepieniem zapięcia do rzemyka bo jest dosyć gruby i nie da się w nim szyć igłą, zrobiłam więc małe dziurki o które zaczepiłam zapięcie. Mam nadzieje, że się nie przerwie, póki co nosi się go bardzo dobrze no i uważam, że wygląda super!

Mam nadzieje, że ten post zainspiruje Was do zrobienia samemu czegoś w waszym stylu lub przerobienia jakiś ubrań. Dajcie znać czy próbowaliście no i jak poszło!

xoxo,
Susana Banana